Tylko Przyjaciele Zwierząt - Opoczno


Witamy na blogu Tylko Przyjaciele Zwierząt - Opoczno. Przedstawiamy tutaj zwierzęta szukające domów będące pod naszą opieką w hotelach, gminnym schronisku oraz te przebywające na ulicy.




czwartek, 9 lipca 2015

W schronisku od szczeniaka...

Przez schroniska przewija się masa różnych psów, jedna mają więcej szczęścia i szybko znajdują domy, inne trochę mniej i muszą czekać na te najwspanialszy dzień trochę dłużej. Wydawałoby się, że największe szansę na dom mają szczeniaki. Są słodkie, małe, można je od początku wychować. Niestety nie wszystkie szczeniaki znajdują domy. W naszym schronisku jest takich kilka, nie znają innego życia niż to za kratami, nie wiedzą jak chodzić na smyczy, nie spędzają czasu na trawie, nie potrafią się bawić, nie wiedzą co mogą dostać od człowieka. Niektóre z szczeniaków w naszym schronisku trafiły na ten okres, kiedy wolontariusze bywali w schronisku w każdy weekend, dzięki temu są w pewnym stopniu oswojone, inne wychowały się w obecności pracowników, którzy po nich sprzątają i dają jeść. W tym poście przedstawimy psy (a właściwie same suczki), które nie są już szczeniakami i które chciałaby skosztować życia na wolności.

Listę rozpoczynają dwie siostry Karmelita i Mercedes, które są w schronisku najdłużej. Trafiły tam w 2012 mają zaledwie kilka miesięcy. Był to czas kiedy odwiedzaliśmy schronisko więc załapały się na kilka spacerów. Gdy urosły duże trafiły do boksu nr 3, w którym są do dzisiaj obie. 
Suczki są duże, Karmelita przypomina trochę owczarka niemieckiego. Przez siatkę, jak większość psów, są odważne i dają się głaskać. Karmelita jest trochę śmielsza.

Karmelita
 Mercedes

O parę miesięcy krócej w schronisku jest Lena, również od 2012. Suczka trafiła do schroniska ze swoją mamą- Damą, który też cały czas czeka na dom i z trzema siostrami, dwie znalazły domy, a trzecia odeszła w schronisku. Lena ma również za sobą nieudaną adopcją, wróciła do schroniska po jednym dniu. Suczka nie miała tego szczęście i na spacery nie chodziła. W boksie jest bardzo odważna, głośno szczeka, przybiega, ale za chwilę ucieka. Merda wesoło ogonem na widok człowieka.

Lena

Rok 2013 nie był dobrym rokiem dla Buby, Krety, Grety, Elzy i Eski. 
Buba trafiła do schroniska zimą, początkowo bardzo chorowała i dzięki temu miała dużo kontaktu z ludźmi. Szybko wyzdrowiała i trafiła do boksu ogólnego, który zajmuje po dziś dzień. Buba kocha ludzi, na ich widok wariuje w boksie, biega, szczeka, skacze. 

Buba

Kreta to sunia, która urodziła się na ulicy w Opocznie. Urodziła ją suczka, która również nie miała domu. Do schroniska przyjechała ze swoją siostrą, która od razu znalazła dom. Kreta nie boi się ludzi, cieszy się na ich widok. Nigdy nie była na spacerze, a że przybyła do schroniska zimą, prawdopodobnie nigdy nie była na trawie. 

Kreta


Greta miała już kilka miesięcy jak trafiła do schroniska. Od zawsze była bardzo odważną i śmiałą sunią. lubiącą ludzi. Greta wydaje się pogodzona, że nie może liczyć na inne życie i zdaje się cieszyć tym co ma. 

Greta


Elza przyjechała do schroniska z dwoma siostrami, które szybko znalazły domy. Nie poznała przyjemności płynących ze spacerów, człowieka trochę pamięta i przymila się przez siatkę. 

Elza

Eska to dobry przykład jak gminy walczą z bezdomnością. Suczkę urodziła była mieszkanka schroniska, która została adoptowana, a po 2 latach wróciła do Różanny z 4 szczeniakami, też suczkami. Ze szczeniaków została Eska. Sunia jest bardzo wycofana, nie podchodzi do siatki i ogólnie mało ją widać.

Eska

Najkrócej w schronisku są Penny, Fifi i Nicky.

Wszystkie trzy trafiły do schroniska prawdopodobnie w 2014, nie wiemy dokładnie bo nas nie wpuszczano i mało o nich wiemy. Fifi nie podchodzi się przywitać, Nicky podbiega i czasem daje się pogłaskać, ale jak wejdzie się do niej do boksu to siedzi w kącie. Penny jest nieśmiała, ale bardzo ciekawa i z całej trójki z jej oswajaniem będzie najłatwiej. 

Fifi

Nicky

Penny

Adoptując jednego psa, nie zmienisz całego świata, ale cały świat zmieni się dla tego jednego psa.
Kontakt w sprawie adopcji: tel. 799 258 286 lub e-mail:  tpz.opoczno@gmail.com


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz